KategoriaAktualności

Lubili kontenery, kiedy to nie było jeszcze modne. Z biegiem lat wyspecjalizowali się w przerabianiu ich na funkcjonalne i atrakcyjne obiekty służące kulturze oraz gastronomii. Wreszcie, po latach obcowania z kontenerową materią postanowili skoczyć o poziom wyżej. Zrobili całoroczny biuro-dom.

Bohaterami ostatniego odcinka DOMOKRAŻCÓW z Poznania są Ewa i Zbyszek Łowżyłowie, artyści i animatorzy kultury.

Swój biuro-dom zaprojektowany z pomocą Adama Wiercińskiego wiercinski – studio postawili nie w obrębie usytuowanego w centrum i znanego powszechnie Kontener Artu, a w zarządzanym przez siebie Ogrodzie Szeląg przy ul. Ugory. Prosta bryła oferuje wszystko, co potrzebne i – jak deklarują nasi bohaterowie – sprawdziła się również w zimowe miesiące. Jej lokalizacja będzie się zmieniać. W przyszłości biuro-dom ma stanąć na wodzie przy brzegu Warty, a później, gdzie tylko właścicielom się spodoba (po uzyskaniu stosownych zgód). Podobno rozkręcenie dwóch modułów, z których zbudowany jest domowo-biurowy obiekt, wymaga jedynie imbusa i kilku godzin pracy. Daleko mu przy tym do marnej jakości kontenerów socjalnych, do których w poprzedniej dekadzie przenoszono przez jakiś czas komunalnych lokatorów w Poznaniu. Zdążyliśmy gościć w biuro-domu na Szelągu przed planowanymi przenosinami. Zobaczycie zatem jak sprawdza się 60-metrowe mobilne lokum oraz jak wkomponowało się w Ogród Szeląg, gdzie wcześniej powstał także oryginalny stacjonarny pawilon – także projektu Adama Wiercińskiego. Będzie też o jeszcze nowszych planach i realizacjach wokół ogrodu i nabrzeża Warty. Łowżyłowie opowiedzą o tym barwnie i ze szczegółami

29 października 2021 roku

Druga wizyta „Domokrążców” na wciąż modnych poznańskich Jeżycach. Druga na tej samej ulicy. Druga w kamienicy sprzed pierwszej wojny. Ale nie ma mowy o powtórce z zeszłego roku. Tym razem zaglądamy do mieszkania, ale i miejsca pracy dwojga architektów, wykładowców poznańskiej Politechniki. Ona – rodem z Krakowa. On – poznaniak, który osiedlając się na Jeżycach przypadkiem zajął lokal dokładnie obok mieszkania, w którym wychowywał się jego ojciec.